Jak nie zbankrutować na wyprzedażach?

Co najmniej kilka razy w roku mamy do czynienia z wyprzedażami. Najsłynniejsze to te zaraz po świętach Bożego Narodzenia, przedłużone na początek nowego roku. Wiele osób właśnie w tym czasie decyduje się na zakupy, ponieważ ceny chociażby odzieży są znacząco niższe. Warto wtedy odwiedzić galerie handlowe. Warszawa to miasto w którym możemy w tym czasie spotkać prawdziwe tłumy – zwłaszcza w domach towarowych i galeriach właśnie. Niektórych ponosi tak bardzo, że na drugi czy trzeci dzień następuje prawdziwy kac moralny – po co ja tego tyle kupiłem? Jak zatem kupować mądrze i uniknąć wyprzedażowej gorączki?

Segreguj

Przede wszystkim, żeby nie zbankrutować na wyprzedażach, trzeba sobie zrobić listę tego, co naprawdę potrzebujemy. Dobrze jest wykonać ją na miesiąc przed promocjami. Dlaczego? Bo żeby ogarnąć w co tak naprawdę musimy się zaopatrzyć, konieczny jest wcześniejszy remanent szafy. Powinniśmy przejrzeć ją dokładnie, a sprawdzone ubrania podzielić na grupki: zniszczone, znoszone rzeczy do wyrzucenia oraz ubrania dobre względem pór roku. Nie warto zostawiać rzeczy, w które się nie mieścimy czy są za duże, jeżeli nie planujemy schudnąć czy przytyć. Lepiej je sprzedać czy oddać znajomym – zrobi się więcej miejsca w szafie. Kiedy już mamy posegregowane rzeczy, zastanówmy się czego nam brakuje. Może mamy za mało spodni, sukienek czy koszul? Dużo osób, choć ma pełne szafy, nie ma co na siebie włożyć. Jest to spowodowane tym, że nie mają zaplanowanej garderoby.

Zaplanuj

Dobrym pomysłem jest zrobienie tzw. uniwersalnej bazy ubrań i następnie dobieranie do niej rzeczy, które są modne przez jeden czy dwa sezony. Ubrania, które będą tymi podstawowymi, powinny być solidne i trwałe, dlatego lepiej na nich nie oszczędzać i zainwestować w znane marki. Ich właśnie warto szukać na wyprzedażach! Kaszmirowy czarny sweter, jedwabna biała bluzka, porządny płaszczyk o klasycznym kroju, prawdziwe dżinsy czy cygaretki dla pań – to przykładowe elementy ubioru, które przez lata posłużą nam za bazę stylizacyjną. Dopiero gdy ją stworzymy, możemy na listę wpisać rzeczy, które są nam mniej potrzebne, ale np. modne w tym sezonie. Trzeba jednak pamiętać, że wyprzedaże zaczynają się zazwyczaj po okresie popularności konkretnej kolekcji i może się zdarzyć, że ta rzecz będzie już niemodna. Dlatego na wyprzedażach warto też szukać dodatków, takich jak torebki czy paski do spodni. Porządne skórzane buty o klasycznym kroju to także dobrze upolowana okazja. Wiele z tych rzeczy znajdziemy na pewno w Domie Mody Klif, renomowanej galerii handlowej w Warszawie: klif.pl.

Porównuj

Kiedy już wiemy czego nam brakuje i co chcemy kupić, warto około miesiąc przed wyprzedażami poszukać tego w sklepach i pozapisywać ceny. Może się bowiem okazać, że przepiękna skórzana ramoneska za 900 złotych wcześniej była dostępna za… 899 złotych. Czyli jednak nie upolujemy żadnej okazji. Jeżeli robimy zakupy przez Internet, to pozapisujmy strony – niektóre sklepy po północy przeżywają prawdziwe oblężenie – jeżeli znamy swój rozmiar to szybko wrzucimy do koszyka interesujące nas ubrania. Dobrym pomysłem, jeśli idziemy stacjonarnie na zakupy i nie musimy kupować nic z podstawowych rzeczy, jest określenie kwoty, którą zamierzamy wydać i trzymanie się jej. Pamiętajmy, by starać się na chłodno dokonywać zakupów, a nie dlatego, że na metce jest przecena -50%.

Okres wyprzedaży to czas prawdziwych łowów niezależnie od miejsca zakupów, bowiem galerie handlowe w Warszawie czy w jakimkolwiek innym mieście zrobią wszystko, by przyciągnąć klienta do siebie. Dlatego warto na spokojnie podejść do sprawy i wyszukać rzeczy naprawdę nam potrzebne.